Dziś Barbórka, więc składam najlepsze życzenia wszystkim Barbarom :)
A dla solenizantki, którą już wczoraj nawiedziliśmy
- pudełeczko różane
Niestety nie udało mi się uchwycić na zdjęciu wysokiego połysku wieczka :/
I nie mogę się powstrzymać...
oto wierszyk, którego uczyła się moja córcia w przedszkolu
na uroczysty apel z okazji Dnia Górnika
- odbył się już w czwartek:
"Jestem sobie górniczek.
Kopię w kopalni chodniczek.
Kopię węgiel ładniutki,
jestem cały czarniutki.
Na głowie mam czapeczkę,
a w ręku mam lampeczkę.
Kopię węgiel stuk, stuk, suk.
Każdy mówi, żem ja zuch"
Na moje pytanie "po co nam ten węgiel?"
odpowiedziała:
do produkcji białych bluzeczek pśecieś! ;)
Pudełeczko bardzo ładne, ale zachwycił mnie wierszyk. Nie sądziłam, że to ciągle działa.My szykujemy się na jasełka w przyszłym tygodniu. Szczęśliwie nie zakwalifikowali mi synka na diabełka. Może byłoby to zbyt oczywiste..? :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę serwetkę!! I bardzo mi się podoba Twoje pudełko :)
OdpowiedzUsuńHa ha ha! Dzieci są kochane, prawda :)
OdpowiedzUsuńA pudełeczko śliczne!