Wczorajszy dzień był wyjątkowo owocny twórczo.
Pomimo leniuchowania do południa i rodzinnych odwiedzin zrobiłam:
koraliki dla babci
Yume
kamienie: jaspis i howlit
Korale dla mamy mojej chrzestnej:
Kamienie , z których są wykonane to najprawdopodobniej
różowe agaty, ale pewności nie mam.
I coś dla siebie zrobiłam też
- ceramiczne własnoręcznie kulane i szkliwione ;)
Moja 3,5 latka nie byłaby sobą, gdyby nie chciała
właśnie w danej chwili robić tego co mamusia,
dałam jej więc garść przypadkowo wyjętych z pudełka "korali"
i po niedługim czasie zobaczyłam takie cuś:
zawiązałam pętelkę i na pewno zachowam na pamiątkę :)
Oczywiście, że Hania chciała jeszcze
i z drewnianych koralików zrobiła bransoletkę
Na podwieczorek z
Yumką i Pawłem zrobiliśmy takie oto stadko żurawi
A późnym wieczorem usiadłam do robienia
dalszego ciągu świątecznych kartek
pingwin, bałwanek i stempelek podkradnięte
Marci
I ostatnia imieninowa dla Łucji
To wreszcie koniec, wytrwałym dziękuję za uwagę ;)
Pozdrowienia !!!