Witajcie, dziś deszczowo i mgliście.
Przedstawiam pieski z taśmowej serii pudełeczek ze sklejki,
które przedobrzyłam. Okazało się, że z lakierem
można przesadzić, o czym wcześniej nie wiedziałam.
Może to nie jakieś wielkie odkrycie, ale ja myślałam - im więcej tym lepiej.
Jednak zbyt duża ilość warstw spowodowała, że motyw jest wyblakły,
jakby za mgłą ...
W tym przypadku, może i ma to swój urok,
deszczowa pogoda, parasol, smutne mordki,
to i mgła tak nie przeszkadza
;)
Chciałam Wam podziękować za wizyty u mnie
i miłe słowa pozostawione w komentarzach.
W tym przedświątecznym czasie coraz go mniej
na odwiedziny w sieci, a tu powstaje tyle nowych, ciekawych
prezentów i ozdób, których nie nadążam oglądać...
Nie nadążam też z wklejaniem swoich tworów,
których ostatnio powstaje dość sporo.
Z pośpiechu zapomniałam o zrobieniu zdjęć ostatnio
sprezentowanym pracom, ale mam nadzieję,
że kiedyś jeszcze nadarzy się ku temu okazja.
A teraz zmykam do łóżka, bo niebawem będzie świtać...
Miłych snów :*
Cudne, przecudowne psiaczkowe pudełeczko!!! Może się zdziwisz, ale mnie w Twoich pracach nie przeszkadza absolutnie nic a nic - za mało czy za dużo, czy w sam raz - zawsze jest przecudownie moja kochana. Pozdrawiam Cię bardzo świątecznie, buziaki :***
OdpowiedzUsuńUrocze pudełeczko i to jeszcze z efektami specjalnymi! ;)
OdpowiedzUsuńhmm dziwna sprawa... ale efekt super pasuje do motywu, jakbyś nie powiedziała to nikt by się nie domyślił ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełeczko wyszło :D